Biorąc w podróż tę książkę, zabieracie Państwo dodatkowego pasażera, który nie zajmie wiele przestrzeni ani nie będzie absorbować swoją osobą, ale chętnie zabierze głos, gdy dopadnie was głód lub po prostu ochota na przekąszenie czegoś dobrego i doradzi, gdzie się zatrzymać na krótszy lub dłuższy popas.

Wyboru restauracji, zajazdów, barów i innych przybytków gastronomii dokonałem sam, indywidualnie, jest to więc wybór subiektywny. Mam nadzieję, że okaże się to zaletą tego przewodnika, bo „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść".

W pierwszym rzędzie polecam miejsca, których jakość gwarantuję własnym doświadczeniem - byłem tam, jadłem i wiem, czego się spodziewać.

Oczywiście, nie jest możliwe, abym wszystkie polecane tu adresy (i nie polecane, rzecz jasna) mógł osobiście odwiedzić. Druga grupa zamieszczonych w tym atlasie lokali to takie, które wybrałem na podstawie najrozmaitszych o nich informacji, jak opinie znajomych, materiały internetowe, prasa. Są to miejsca, które sam bym wybrał, gdybym znalazł się w danej okolicy. Warunkiem wstępnym było znalezienie czegoś obiecującego w jadłospisie, dużą rolę odegrała też wyćwiczona przez wieloletni trening intuicja.

Muszę jednak zaznaczyć, iż nawet największa celność przewidywania nie gwarantuje, że niektóre zamieszczone tu adresy nie okażą się pomyłką. Także i pośród tych „gwarantowanych" może się zdarzyć, że gdzieś się najnormalniej popsuło. Jestem zarazem przekonany, że korzystając z moich wskazówek, wydatnie zmniejszycie Państwo wskaźnik ryzyka, podnosząc jednocześnie stopień przyjemności.