
search
Udostępnij
Zetknęłam się kiedyś z urodziwym, starym słowem "odkrytka", znaczącym tyle, co widokówka, pocztówka. Ta forma kontaktu kierowana do konkretnego adresata jest jednocześnie wystawiona na widok innych, nieprzewidzianych przez nadawców czytelników. Czyż nie jest to łudząco podobne do losu poezji? I ona może przekształcić się nagle w intymną
Zetknęłam się kiedyś z urodziwym, starym słowem "odkrytka", znaczącym tyle, co widokówka, pocztówka. Ta forma kontaktu kierowana do konkretnego adresata jest jednocześnie wystawiona na widok innych, nieprzewidzianych przez nadawców czytelników. Czyż nie jest to łudząco podobne do losu poezji? I ona może przekształcić się nagle w intymną rozmowę z kimś, czyjego istnienia poeta nie był w stanie odgadnąć, choć przecież zawsze jego obecność wpisywał w swój wiersz. W słowie "odkrytka" czai się także drugie znaczenie: odkrycie, odtajnienie, odsłonięcie spraw, o których innym językiem niż język poezji mówić się nie da. Bogusława Latawiec
POŚPIESZ SIĘ OSTATNI EGZ. Mamy na stanie, wysyłamy od razu.
Darmowa dostawa już od 59.99 zł
Zamów tel.: tel.: 508768309 (Kamila)
Pon. – Pt. 8:00 – 15:00
Dorota Wiśniewska-Płoszczyńska
ReplikaPowiadom mnie o zmianie ceny.
Zetknęłam się kiedyś z urodziwym, starym słowem "odkrytka", znaczącym tyle, co widokówka, pocztówka. Ta forma kontaktu kierowana do konkretnego adresata jest jednocześnie wystawiona na widok innych, nieprzewidzianych przez nadawców czytelników. Czyż nie jest to łudząco podobne do losu poezji? I ona może przekształcić się nagle w ...