Piosenki na drugi materiał Irmy powstawały długo. Ale cierpliwość, jak wiemy, popłaca. Na album Faces przyszło nam czekać ponad cztery lata. W nagrodę Francuzka rodem z Kamerunu sprezentowała nam muzykę, której chce się słuchać non stop.

Każda piosenka jest niczym pasjonujący rozdział wspaniałej powieści. Do każdej Irma wyprodukuje też wideo. Artystka może i ma romantyczną duszę, ale doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że żyje w epoce cyfrowej i rozumie, z czym to się wiąże. Wie, jak technologia może pomóc kulturze, i na odwrót.

Faces to cudne melodie płynące na potężnych, niemal pierwotnych rytmach, doprawione szczerością, precyzją i intensywnością oraz wyjątkowym głosem Irmy. 25-latka napisała piosenki w trakcie 18-miesięcznego pobytu w Nowym Jorku.

Przy debiucie wszystko stało się tak szybko. Po tournée poczułam potrzebę bycia sam na sam ze sobą. Nie chciałam spocząć na laurach. Nie lubię poczucia komfortu, rutyny. Musiałam od tego uciec – wyjaśnia Irma kulisy pracy nad drugim albumem. Do Nowego Jorku ludzie przyjeżdżają właśnie wtedy, gdy chcą od czegoś uciec, gdy chcą odnaleźć swoje marzenia.

Tracklista:

1. Hear me out

2. Save me

3. Catch the wind

4. Street lights

5. Where do you go

6. It ain't easy

7. Everything comes and goes

8. Trouble maker

9. Love me

10. What are you trying to do (Interlude)

11. Train

12. Unconditional