Sprawa "Bałwana" znalazła rozwiązanie, a właściwie znalazł je komisarz Harry Hole z norweskiej policji. Jednak w straszliwy sposób ucierpieli na tym najbliżsi Harry'ego. Hole nie może znaleźć spokoju. Nawet jego koszmarna przyjaciółka - wódka - nie potrafi przynieść mu ukojenia. Rzuca więc pracę i wyjeżdża do Hongkongu, gdzie szuka zapomnienia w hazardzie i oparach opium, żyjąc z dnia na dzień i coraz bardziej staczając się na dno. Tymczasem w dalekim Oslo giną dwie kobiety. U każdej z nich śledczy znajdują te same obrażenia - dwadzieścia cztery niewielkie ranki w ustach, które powstały od tego samego, tajemniczego narzędzia zbrodni. Jedynie najwybitniejszy specjalista od seryjnych zabójców może rozwikłać tę zagadkę, dlatego szef wydziału zabójstw postanawia odszukać Harry'ego i sprowadzić go na powrót do Norwegii. Niebawem ginie członkini parlamentu - Marit Olsen - i to w sposób przerażająco spektakularny. To jednak nie koniec łańcucha zbrodni. Kolejne tropy prowadzą Harry'ego do odludnego górskiego schroniska i przypominającego piekło Konga. I oto znów na scenę wkracza niezrównany Harry Hole, który swemu twórcy - norweskiemu pisarzowi i muzykowi, Jo Nesbo - przyniósł międzynarodową sławę. Nic zresztą dziwnego, gdyż powieści o tym detektywie charakteryzują się wszystkim tym, co cechuje dobrą sensację i solidny kryminał. Mamy tu więc niezwykle wartką akcję i misternie skonstruowaną intrygę. Nesbo umiejętnie prowadzi nas przez kolejne epizody i co chwilę myli trop, by na koniec (jak zwykle) rozłożyć Czytelnika na łopatki zupełnie niespodziewanym zakończeniem. Wszystko to sprawia, że zarówno tę powieść, jak i inne należące do cyklu czyta się niezwykle dobrze.