Podobno piorun nie uderza dwa razy w to samo miejsce. A jednak Londyn staje się znów celem krwawego ataku terrorystycznego. Tym razem jednak zamachowcem jest ktoś, dla kogo zdrada nie jest żadną przeszkodą. W imię zemsty uderzy znowu.

Śledztwo prowadzi młody agent MI-6. Nigdy dotąd nie widział czegoś tak strasznego. I nigdy dotąd nie podejrzewał, że będzie musiał zmierzyć się z mistrzem w... szpiegowskim fachu. Swoim nauczycielem.

Steve Jackson zaczął pisać Mentora przed 7 lipca 2005 – datą zamachów w londyńskim metrze. Nieoczekiwanie hipotetyczne pytanie „co by było, gdyby zdarzyło się to, co jest nie do pomyślenia?” zmieniło się w tragiczną rzeczywistość. Ostateczną wersję autor osnuł więc wokół scenariusza, jakiego nikt dotąd nie przewidział w najbardziej koszmarnych snach. Ten nowoczesny thriller polityczny – zapowiadany w Wielkiej Brytanii jako jeden z najgłośniejszych debiutów początku 2007 roku – przeraża wizją ataku terrorystycznego. „Sensacyjna intryga o podwójnym dnie rodem z Forsytha splata się z przygnębiającym obrazem świata podwójnych lojalności”, pisze krytyka, nazwywając Jacksona następcą mistrza gatunku.