search
Udostępnij
Darmowa dostawa już od 100 zł
Kiedyś nie pisałem piosenek dla dzieci. Pewnego razu zadzwoniła Agnieszka Osiecka i namówiła mnie, bym napisał kilka piosenek na pierwszą dziecięcą płytę Majki Jeżowskiej. Było to w maju 1986 roku. Kilka miesięcy potem Krzesimir Dębski powiedział, że trzeba napisać dwie piosenki do filmu "Cudowne dziecko". Tak się zaczęło. W grudniu
Kiedyś nie pisałem piosenek dla dzieci. Pewnego razu zadzwoniła Agnieszka Osiecka i namówiła mnie, bym napisał kilka piosenek na pierwszą dziecięcą płytę Majki Jeżowskiej. Było to w maju 1986 roku. Kilka miesięcy potem Krzesimir Dębski powiedział, że trzeba napisać dwie piosenki do filmu "Cudowne dziecko". Tak się zaczęło. W grudniu tego roku "Teleranek" przyznał mi nagrodę za teksty piosenek dla dzieci. Myślałem o tym, co mam tam robić w telewizyjnym studio odbierając nagrodę - czytać teksty piosenek, pokazywać je do kamery czy wręcz śpiewać (na ogół nie śpiewam)? Wymyśliłem, że najbardziej naturalną formą dla takich nowoczesnych piosenek jest... dyskoteka!
Przez głowę przemknęło mi: "Dyskoteka Pana Jacka"! (czytaj Dżeka) Albowiem imię "Jacek" w drugim przypadku przeczytane brzmi tak samo jak angielskie Dżek. Ten zabawny pomysł spodobał się dzieciom. "Dyskoteka Pana Jacka" przyjęła się wśród najmłodszych, były nowe programy telewizyjne i nowe... piosenki. Tak, tak, dziecięca piosenka jak magnez przyciągała do mnie dużych i małych kompozytorów, wykonawców, reżyserów, scenografów oraz dzieci i ich rodziców. Przekonałem się bowiem, że mały artysta składa się z samego siebie oraz z Mamy lub z Taty albo obojga razem! Przez te lata zżyliśmy się z sobą, zjedliśmy tę przysłowiową beczkę soli, na przemian z czekoladą na gorąco. Mówiłem kiedyś, że piosenki dla dorosłych pisuję na co dzień, a piosenki dla dzieci - od święta. Spotkanie z Wami na tej ścieżce dźwiękowej jest dla mnie prawdziwym świętem.
Niedostępny
Darmowa dostawa już od 100 zł
Na razie nie dodano żadnej recenzji.