search
Udostępnij
Darmowa dostawa już od 100 zł
Poezja ruderalna Marka Pacukiewicza bierze na swoje radary miejsca zapuszczone i opuszczone. Mając serce dla cywilizacyjnych odpadów, wiodących swój nieistotny żywot z boku głównych nurtów, zapuszcza się w rejony porzuceń. Szuka dla siebie wersów w bramach, na wysypiskach, za sklepem. Pod kapslem rzuconym w kratkę, przy puszce rdzewiejącej na
Poezja ruderalna Marka Pacukiewicza bierze na swoje radary miejsca zapuszczone i opuszczone. Mając serce dla cywilizacyjnych odpadów, wiodących swój nieistotny żywot z boku głównych nurtów, zapuszcza się w rejony porzuceń. Szuka dla siebie wersów w bramach, na wysypiskach, za sklepem. Pod kapslem rzuconym w kratkę, przy puszce rdzewiejącej na tyłach kiosku. Obmywa nas rzeka słów zmierzająca do źródła, które oddala się za sprawą fałszywych miraży. Ciche modlitwy w zawalonych śmieciami zaułkach. Hałdy z porzuconymi po drodze petami i niknącymi w smogu promieniami światła. Na wierzchu kable, otwarte żyły, arterie, gdzie szuka się jakiegoś sacrum pośród profanum, roztrzaskanych symboli i pustych słów. Zadziwiająca pewność jasnych deklaracji wiary. Skąd ta pewność? Industrialna (anty) sielanka, która na hałdzie gruzów opiewa odpryski, pęknięcia, miejsca przeżarte rdzą.
Bartosz Suwiński
POŚPIESZ SIĘ OSTATNI EGZ. Mamy na stanie jesteśmy gotowi do wysyłki.
Darmowa dostawa już od 100 zł
Na razie nie dodano żadnej recenzji.