Młodzieńcza miłość rządzi się swoimi prawami. Jest pełna beztroski, niewinności, uroku i pasji jednocześnie. To odkrywanie uczuć do drugiej osoby i poznawanie obiektu swojej fascynacji każdego dnia na nowo. Często lekceważona przez starszych, którzy patrzą na nią z przymrużeniem oka, wychodząc z założenia, że to krótkotrwałe i ulotne zauroczenie. Nierzadko to jednak mylne myślenie, bowiem nastoletnie związki potrafią przerodzić się w dojrzałe, niemniej namiętne uczucie. Doskonale przekonali się o tym Allie i Noah, główni bohaterowie książki pod tytułem "Pamiętnik”, którą napisał Nicholas Sparks.

Mogłoby się wydawać, że Allie i Noah to dwa przeciwieństwa. Ona jest wrażliwa, delikatna, posiada duszę artystki i pochodzi z dobrego i zamożnego domu. On z kolei jest prostym, zwyczajnym chłopakiem, w rodzinie którego nie narzeka się na nadmiar pieniędzy. Nie bacząc na żadną z tych różnic, oboje zakochują się w sobie do szaleństwa, bawiąc się i spędzając ze sobą każdą wolną chwilę. Nie wyobrażają sobie bez siebie życia. Niestety, rodzice Allie nie podzielają ich entuzjazmu, głośno wyrażając brak poparcia dla tego związku - według nich ich córka zasługuje na ułożenie sobie przyszłości z kimś dobrze sytuowanym i wykształconym. Młodym trudno wygrać z takim uporem i ambicją.

Czternaście lat później spotykają się ponownie. Wiele się zmieniło - Noah wyremontował swój dom, a Allie jest zaręczona z jednym z szanowanych prawników. Wydaje się jednak, jakby tych kilkunastu lat wcale nie było, bo znowu liczy się wyłącznie łączące ich uczucie, które odżywa z całą swoją siłą. Czy tym razem ta historia zakończy się szczęśliwie?