search
Udostępnij
Darmowa dostawa już od 100 zł
Dziewiętnastego lutego 1838 roku zaczęta się w Polsce epoka nowoczesności. Celowo użyłem tutaj konstrukcji, którą niektórzy z Czytelników pamiętać mogą z głośnego telewizyjnego wystąpienia Joanny Szczepkowskiej. Komunizm, jak wiadomo, nie skonał nagle, nie skończył się w wyborczych urnach, po pamiętnym czerwcu 1989 roku długo jeszcze
Dziewiętnastego lutego 1838 roku zaczęta się w Polsce epoka nowoczesności. Celowo użyłem tutaj konstrukcji, którą niektórzy z Czytelników pamiętać mogą z głośnego telewizyjnego wystąpienia Joanny Szczepkowskiej. Komunizm, jak wiadomo, nie skonał nagle, nie skończył się w wyborczych urnach, po pamiętnym czerwcu 1989 roku długo jeszcze (i nie bez zahamowań) dokonywał się w Polsce proces dekomunizacji, dla przedstawicieli niektórych ugrupowań politycznych trwa on zresztą nadal i trwać będzie czas jakiś, domagając się stale nowych i coraz silniejszych wzbudzeń. Nowoczesność także nie objęła rządów w Polsce natychmiast. Ale istnieje jakaś głęboka społeczna potrzeba, na którą odpowiedzią jest wykreślanie granic tam, gdzie nie ma o co ich oprzeć, i datowanie zjawisk procesualnych. Wydaje się, iż potrzeba taka nasila się właśnie dziś, w czasie, gdy stąpamy po niepewnym gruncie, gdy wokół nas wszystko staje się coraz bardziej rozmyte, a o współczesnym stanie nowoczesności mówimy zwykle z użyciem przymiotnika „płynna”. Czwartego czerwca 1989 roku komunizm, co oczywiste, nie skończył się definitywnie, stało się jednak tego dnia coś, co - jak dziś wyraźnie widzimy - było tego końca ważnym początkiem, swoistą iskrą, od której zapalony został lont. Co więc takiego stało się 19 lutego 1838 roku?
Niedostępny
Darmowa dostawa już od 100 zł
Na razie nie dodano żadnej recenzji.